Walne zgromadzenie 12.06.2019
Ja byłam, krajoznawczo. Ogólnie takie zebranie nie wydaje się mi dobrym momentem, żeby coś wywalczyć. Sądzę, że na bieżąco trzeba orientować się w sprawach, które nas dotyczą. Z wyprzedzeniem zgłaszać kandydatury, jeśli chcemy kogoś zgłosić do RN, pisać pisma, orientować się w dokumentach, które publikuje spółdzielnia na stronie, by wiedzieć, o co dopytywać.

Zebranie wyglądało tak, że odczytywane były dokumenty (np sprawozdania, uchwały), a później były głosowania. Nie było miejsca na dyskusję i pytania dotyczące dokumentów, których dotyczyło głosowanie. Jeśli, któś chciał zabrać głos, to na samym początku spotkania musiał złożyć wniosek.
Głosowanie do Rady Nadzorczej było poprzedzone, krótkimi prezentacjami kandydatów, na 15 miejsc było 18 kandydatów. Co najmniej połowa z nich była już w zeszłym roku w RN. Jeden z kandydatów Zbigniew Olszewski był w przeszłości prezesem spółdzielni.

Z ciekawszych rzeczy to prezes wspomniał, że zysk ze sprzedaży mieszkań w nowobudowanym na miejscu parkingu budynku będzie przeznaczony na zasilenie centralnego funduszu remontowego. Wspominał coś o tym, że kiedy będzie tam ok 10 milinów, można będzie te pieniądze przeznaczyć na remont balkonów, wymianę wind.. Zabrzmiało jak obietnica. Chciałabym jednak coś wyjaśnić. Udało mi się chwilę porozmawiać z prezesem. Zapytałam o kwestie finansowania remontu balkonów i wind. Pieniądze, które są gromadzone w centralnym funduszu remontowym mogą stanowić pożyczkę dla konkretnych nieruchomości, a pieniądze są później sukcesywanie oddawane ze składek mieszkańców na fundusz remontowy. To nie są pieniądze, które zwyczajnie dostajemy. Korzyść jest o tyle, że pożyczki z centralnego funduszu remontowego udzielane są na korzystnych warunkach. Z tego co pamiętam - są nieoprocentowane.

Inne informacje z rozmowy z prezesem są takie, że mówi o braku środków na remont balkonów czy wymianę wind. Rozwiązanie doraźne widzi - UWAGA : w odkuwaniu kawałków betonu przez alpinistów, kiedy będzie to zgłaszne zdziwiony (moim zdaniem nie gwarantuje to bezpieczeństwa, przyspieszy niszczenie (odsłaniając większą powierzchnię, betonu i zbrojania, które będzie dalej korodować) i w oczywisty sposób pogorszy wygląd. Prezes twierdzi, że remont jednego balkonu wycenia obecnie na 10 - 11 tyś zł
Ta cena wydała mi się szokująco wysoka choćby porównując z kosztami jakie ponosiły podobne budynki w sąsiedztwie przy remoncie takich samych balkonów. Z mojego krótkiego rozeznania to 5 - 7 tyś zł za balkon. W odpowiedzi na moje zdziwienie co do ceny prezes mówił, że chcą robić z odprowadzaniem wody rynnami (czy też jedną rynną), że konieczność usunięcia ziemi z donic i ich izolacji od środka kosztuje, a robocizna poszła w górę.
W odniesieniu do kosztów wymiany kabin windowych prezes mówił o kwocie rzędu 100-150tyś na windę. Z informacji w internecie widziałam, że to raczej ta dolna granica cenowa. Ceny w ostatnich latach były 100-200tyś za windę, 150 tyś podawane najczęściej.


  PRZEJDŹ NA FORUM